sobota, 19 listopada 2011

żółte szaleństwo

Jeden z moich najszczęśliwszych projektów! Zazwyczaj ciężko idzie mi robienie czegoś co jest nie w moim guście. Z tego właśnie powodu w moich koralikach panuje niepodzielnie zieleń i wszystko co pasuje do mnie. Ciężko jest tworzyć coś co się samemu sobie nie podoba. Ten komplet od początku powstawał z myślą o Karolinie. I o ile mnie nie bajeruje ;) to jest jej ulubiony prezent ode mnie.


u Karolci


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz